Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pią 13:41, 19 Paź 2018    Temat postu: asa

-Trafie.

-Dam ci czas, zebys dotarla na miejsce. Obejdz szpital duzym lukiem.

-Dzieki, Luis. Dziekuje, ze robisz to dla mnie.

-Robie to dla mojej siostry - rzekl.

Zgodnie z zaleceniem Natalie zaczela okrazac szpital od wschodniej strony, trzymajac sie mozliwie daleko. Las byl tak gesty, ze chwilami tracila z oczu latarnie. W koncu zobaczyla basen, polozony w odleglosci okolo dwudziestu jardow od szpitala, maly, ciemny prostokat, otoczony ze wszystkich stron betonowym patio, rozjasnionym swiatlem padajacym z kilku okien. Zobaczyla metalowa szope z blachy falistej, o ktorej mowil Luis.

"Jestem gotowa zaryzykowac wszystko".

Gdy kucala w zaroslach o czterdziesci stop od szopy, odwazne oswiadczenie powracalo echem w jej mozgu. Jesli ja zlapia, to zginie - co do tego nie miala watpliwosci, ale ostatecznie coz za roznica? Niezaleznie od wyniku byla skazana na zycie kaleki, nie tylko ze wzgledu na jej rzadki zestaw przeciwcial i mala liczbe punktow w tabeli kwalifikacyjnej do przydzialu pluca, lecz przede wszystkim na uboczne skutki silnych medykamentow, chroniacych jej organizm przed odrzuceniem przeszczepu przy niedajacym sie idealnie dobrac narzadzie. Z checia zamienilaby sie miejscami z Odyseuszem, ktory znalazl sie miedzy Scylla a Charybda.

"Jestem gotowa zaryzykowac wszystko".

Czy rzeczywiscie tak myslala? Czy nie byla ciekawa, jak potoczy sie jej zycie? Nie chciala poznac przyszlosci, jaka przygotowal los?

Na te pytania nie zdazyla sobie odpowiedziec, gdyz uslyszala strzal. W nastepnej sekundzie w poblizu zaczela wyc syrena. Natalie blyskawicznie uruchomila funkcje stopera na zegarku recznym, pobiegla ku szopie, wsliznela sie do wnetrza i ciezko dyszac, przykleknela na jedno kolano. Chwile pozniej przestala slyszec alarm. Zdazyla do tego czasu odnalezc ciezka, drewniana klape i otworzyla ja. Zeszla po osmiu stopniach na betonowa podloge prowadzacego do szpitala tunelu, wedlug jej oceny dlugiego na okolo sto stop.

Przyswiecajac sobie latarka, dotarla do konca tunelu, wspiela sie po szczeblach drabinki do klapy i z trudem ja otworzyla. Miala nadzieje, ze Santoro i policjant Barbosa sa poza budynkiem i przeszukuja - zapewne z pistoletami w rekach - teren dokola szpitala i las w poblizu.

Intensywny zapach jedzenia i przypraw swiadczyl, z

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group